W piękną wrześniową niedzielę, bladym świtem nad Czapnicą zgromadziło się 38 zawodników. Po zarejestrowaniu uczestników, przed właściwym wędkowaniem Prezes koła wręczył zasłużonym kolegom odznaki związkowe.
Później zostało już tylko rozlosowanie stanowisk i udanie się nad wodę. Niestety tym razem ryby postanowiły niezbyt aktywnie współpracować. W siatkach dominowała „drobnica”, od czasu do czasu okraszona linem, średnim leszczem i karpiem. Statystycznie zdecydowanie lepsze wyniki uzyskali zawodnicy łowiący z południowego brzegu akwenu.
Zakończenie wędkowania donośnie obwieściła o godz. 12:00 trąbka Prezesa. Oczekiwanie na wyniki mijało szybko przy poczęstunku, który sprzyjał wymianie uwag o przebiegu wędkowania między uczestnikami zawodów.
Kapitalna pogoda zrekompensowała ewentualne nieusatysfakcjonowanie wynikami wędkarskimi. „Spławikowcom” pozostaje czekać do następnego roku, ale sezon zawodniczy nad Czapnicą jeszcze się nie kończy – przed nami zawody spinningowe i „na żywca”.